Miłosne skarpetki, czyli tradycja rodem z Tristan da Cunha

2021-06-11

W swojej długiej historii skarpetki były postrzegane w różnych kategoriach. Przez pewien czas traktowano je np. jak nudny, wręcz wymuszony prezent świąteczny. Jednak odkąd modne stały się ich kolorowe odmiany, nagle zyskały ogromną popularność. Zamieniły się w upominek idealny dla każdego.

Tymczasem na pewnym odległym archipelagu leżącym w południowej części Oceanu Atlantyckiego znajduje się niewielka wyspa. Jej mieszkańcy już dawno zdali sobie sprawę z tego, że kolorowe skarpetki są doskonałym sposobem na wyrażanie uczuć.

Romantyczna wyspa na Atlantyku

Na Archipelag Tristan da Cunha składa się osiem wysp wulkanicznych, z których najważniejsza nosi tę samą nazwę. Dziś to ona będzie największą bohaterką naszego bloga.

Jest to miejsce pod wieloma względami niezwykłe. To odosobniona wyspa, którą od innych najbliższych skupisk ludzkich dzieli niemal 2,5 tysiąca kilometrów. Zamieszkuje ją ok. 270 osób, na które składa się 80 rodzin legitymujących się raptem... 8 nazwiskami! Zdecydowana większość z nich osiedliła się w mieście o poetyckiej nazwie Edinburgh of the Seven Seas.

Choć żywot tych ludzi rodzi mnóstwo pytań, dziś chcielibyśmy się skupić na osobliwej tradycji, jaką wykształciły. Dotyczy ona tzw. skarpetek miłości (love socks).

Jak okazać miłość kolorowymi skarpetkami?

Wyspiarze z Tristan da Cunha od zawsze byli ludźmi skrytymi, okazywanie uczuć nie przychodziło im łatwo, dlatego opracowali dosadny sposób, niewymagający werbalnej ekspresji.

Wszystko zaczyna się wizyty adoratora w domu dziewczyny, którą jest zainteresowany, oraz wręczenia jej rodzicom skromnego upominku. To jawny znak, że ma on plany wobec jednej z córek. W odpowiedzi adorowana kobieta wykonuje na drutach skarpetki, dosłownie zaszywając w nich swoje intencje. Różne wzory niosą za sobą bowiem odmienne komunikaty zależne od umieszczonych na nich… pasków! Jeśli odpowiedź jest pozytywna, mężczyzna wykonuje dla adorowanej mokasyny. Jeśli po tym czynie kobieta zaoferuje mu wypranie jego ubrań, jest to jednoznaczne z zaręczynami. To zaiste osobliwy, choć niepozbawiony romantyzmu rytuał.

Dziś tradycja ta nadal jest podtrzymywana, a skarpetki z Tristan da Cunha zyskały popularność również poza wyspą. Romantycy chętnie kupują je dla swoich ukochanych, nawet jeśli na dostawę wysyłki muszą czekać kilka miesięcy. Odpowiedzialni za produkcję mieszkańcy przyznają, że ich przodkowie nie sprecyzowali języka skarpet. Jako ich potomkowie postanowili więc sami go sformułować.

Oto co oznaczają poszczególne wzory:

2 duże paski – FONDNESS (umiłowanie, sentyment),
2 duże paski i 2 małe paski – LOYALTY (lojalność),
2 duże paski i 3 małe paski – FRIENDS FOREVER (przyjaciele na zawsze, czyli friend zone ;)),
2 duże paski i 4 małe paski – GREAT AFFECTION (wielka miłość, afekt),
2 duże paski i 5 małych pasków – HEAD OVER HEELS IN LOVE (bycie zakochanym po uszy – idiom),
2 duże paski i 6 małych pasków – WILL YOU BE MINE? (będziesz mój/moja?).

Tak mogłyby wyglądać skarpetki z Tristan da Cunha, gdyby treść przekazu brzmiała – TO SKOMPLIKOWANE.

Szuflada Skarpet lubi to!

Musimy przyznać, że niezwykle podoba nam się rola kolorowych skarpetek będących wyznaniem miłości. Wiemy jednak, iż własnoręczne dzierganie, choć niewątpliwie jest oznaką poświęcenia, nie należy do najprostszych czynności. Dlatego zachęcamy do zapoznania się z naszym asortymentem skarpetek, w którym nie brakuje modeli idealnie wpisujących się w wyspiarską tradycję.

Na co więc czekasz? Jeśli rozmawianie o uczuciach nie przychodzi Ci łatwo, spróbuj sposobu z Tristan da Cunha. Nawet jeśli przekaz nie zostanie odpowiednio zrozumiany, to skarpetkowy prezent z pewnością przełamie lody. Potem już tylko krok do wyjazdu na wyspę, odwiedzenia romantycznego jeziora w kształcie serca oraz szczytu Queen Mary’s Peak.

Polecamy!